
Mniej samolotów nocą na Ławicy
- Szczegóły
- Opublikowano: niedziela, 30, czerwiec 2013 11:47
Mniej samolotów nocą na Ławicy (Lech Bojarski, Gazeta Poznań)
Mniej samolotów będzie lądować i startować nocą na poznańskim lotnisku od początku lipca. To efekt wprowadzenia tzw. koordynacji lotów. - To krok w dobrą stronę, ale nocnych lotów nie powinno być na Ławicy wcale - komentują sąsiedzi portu.
Hałas z lotniska to problem dla co najmniej kilku tysięcy okolicznych mieszkańców, zwłaszcza tych z Przeźmierowa, którzy mają domy najbliżej pasa startowego. Dzięki wprowadzeniu w ub. roku obszaru ograniczonego użytkowania wokół Ławicy mogą oni walczyć o odszkodowanie za utratę wartości nieruchomości lub wygłuszenie mieszkań.
Jak na razie na sądowy pozew zdecydowało się jednak niewielu, bo tylko ok. 20 osób. Inni mają czas na zgłaszanie roszczeń do lutego 2014 r. Wtedy miną dwa lata od ustanowienia strefy hałasu wokół lotniska, a przepisy dają sąsiadom portu właśnie tyle czasu na podjęcie starań o odszkodowanie.
Władze portu muszą z kolei dążyć do zmniejszenia emisji hałasu. Bo choć Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zgodziła się na rozbudowę Ławicy przed Euro 2012, a tym samym niejako przystała na większy ruch w przyszłości, to także jednocześnie wprowadziła pewne ograniczenia. - Ze względu na lokalizację portu blisko terenów mieszkalnych decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach dla modernizacji i rozbudowy limituje liczbę nocnych operacji lotniczych. Restrykcje te pozwalają na wykonanie do 12 operacji samolotom pasażerskim oraz do czterech operacji w ruchu prywatnym, czyli maszynom o masie do 5 ton - tłumaczy Mariusz Wiatrowski, prezes Ławicy.
Koordynator nocny
Żeby sprostać tym wymogom, na lotnisku od 1 lipca w porze nocnej (godz. 22-6) zacznie działać koordynator lotów, który będzie odpowiadał za przyznawanie zezwoleń na wykonanie operacji lotniczych w określonym czasie. - Każdy przewoźnik lub inny operator lotu, planujący wylądować na Ławicy lub wystartować z Poznania w okresie obowiązywania koordynacji, ma obowiązek uzyskania zgody od koordynatora - wyjaśnia Hanna Surma, rzeczniczka portu. - Okres od czerwca do września to na lotnisku najbardziej ruchliwy czas w roku ze względu na operowanie lotów czarterowych oraz regularnych sezonowych - wprowadzanych do rozkładu od wiosny do wczesnej jesieni. W tym przedziale czasowym występuje największe prawdopodobieństwo ewentualnego przekroczenia przez przewoźników limitów liczby operacji lotniczych - dodaje.
Władze portu zapewniają też, że starają się zmniejszyć hałas na różne inne sposoby: - Reorganizujemy ruch na płytach lotniska, eliminujemy stacjonarne źródła hałasu, takie jak agregaty prądotwórcze, wycofany z operowania został także głośny samolot pocztowy AN-26, stosujemy procedury zmniejszające emisję hałasu lotniczego podczas podejścia i odejścia samolotów.
- Dobrze, że lotnisko podejmuje kroki we właściwym kierunku, ale należy zacząć od tego, że lotów nocnych nie powinno być w ogóle - mówi Leszek Wardeński, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Przeźmierowa i Baranowa, które walczy o ograniczenie hałasu z Ławicy. - Przecież zgodnie z uchwalonym przez radę miasta programem ochrony przed hałasem na Ławicy nie powinny być wykonywane żadne operacje nocne. Decyzja środowiskowa, która pozwala na to, została wydana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska niezgodnie z prawem miejscowym. Dlatego zaskarżyliśmy ją do Naczelnego Sądu Administracyjnego - dodaje.
Ciszej, bo mniejszy ruch
Od początku roku na Ławicy jest i tak nieco ciszej, bo wyraźnie zmniejszył się ruch. Lotnisko straciło w ciągu ostatniego roku kilka połączeń, a w ślad za nimi - ok. 20 proc. pasażerów. W ocenie Stowarzyszenia Przyjaciół Przeźmierowa i Baranowa obecny mniejszy ruch na Ławicy może być nawet na rękę władzom lotniska. - Oczywiście na mniejszy ruch ma wpływ kryzys, ale być może także port celowo nie promuje się i nie reklamuje, żeby zdobyć więcej połączeń. Bo większy ruch i uciążliwości mogłyby zmobilizować mieszkańców do walki o odszkodowania za hałas. Może Ławica gra na zwłokę i celowo nie chce budzić niedźwiedzia, bo wie, że z roszczeniami można występować już tylko do lutego przyszłego roku? - zastanawia się Wardeński.
źródło