bukowska.jpg

Rady osiedli rok po reformie

"Nie do końca jesteśmy partnerem, którego głos się liczy. Gdy wyrażamy pozytywną opinię na temat zbycia miejskiej nieruchomości, jest OK. Gdy negatywną - nie szkodzi, bo i tak nikogo to nie obchodzi... - mówi Andrzej Białas. I podaje przykład, gdy radni chcieli zmienić miejscowy plan zagospodarowania, tak by na terenach zielonych nie mógł powstać sklep. Na próżno." (fragment artykułu z Głosu Wielkopolskiego) - cały artykuł